Tuesday 30 June 2009
mon cheri
mój sen o Warszawie
Monday 29 June 2009
na murawie
najmilsza chwila poranka
Saturday 27 June 2009
my huckleberry friend...
czasem mamy ogromną potrzebę usiąść blisko z kimś bardzo bliskim sercu... by poczuć się lepiej, by milcząc zrozumieć siebie nawzajem, by znaleźć oparcie w drugiej osobie, by nasycić się czyjąś przychylną niemą obecnością, by wsłuchać się w bicie swoich serc i spokój oddechów, poczuć ciepło drugiego człowieka... tak właśnie się dzisiaj czuję, dlatego przymknąwszy powieki słucham przyjemnie sączących się dźwięków muzyki i słów ulubionej piosenki...
Moon river, wider than a mile
I'm crossing you in style some day
Oh, dream maker, you heart breaker
Wherever you're going, I'm going your way
Two drifters, off to see the world
There's such a lot of world to see
We're after the same rainbow's end, waiting round the bend
My huckleberry friend, moon river, and me
(moon river, wider than a mile)
(I'm crossing you in style some day)
Oh, dream maker, you heart breaker
Wherever you're going, I'm going your way
Two drifters, off to see the world
There's such a lot of world to see
We're after that same rainbow's end, waiting round the bend
My huckleberry friend, moon river, and me
Friday 26 June 2009
małe odkrycie. francuski blog
Thursday 25 June 2009
spacerkiem po...
A spacerowaliśmy po słynnym mieście Kraju Basków - Bilbao, które z aparatem osobiście zwiedzał mój mąż, i ja przed ekranem komputera oglądając pokazów slajdów z jego ostatniej hiszpańskiej wyprawy. Adios!