Wednesday 9 December 2015

Zimowy czas...


Niepostrzeżenie nastał grudzień. I choć pejzaż za oknem jest bardziej jesienny niż zimowy, czuję że niebawem nadejdzie ten wyczekiwany czas, zimowy czas. Dni, gdy w domu zaczną się świąteczne przygotowania i każdy kąt wypełnią zapachy pieczonego ciasta, goździków i jedliny.

Od dziecka uwielbiam ten stan niepewności, gdy rano odsłaniam zasłony i przecierając zaspane powieki próbuję rozróżnić kontury wyłaniające się zza opadającej mgły. Czy to już zima? Czy w nocy spadł pierwszy śnieg? Czy też ta biel za oknem to tylko szron?

Dom powoli przeobraża się. Stroi się na nadejście zimy i... świąt. Wieczorem zapalam świece, parzę zieloną herbatę i szykuję niespodzianki. Drobne, kruche, ręcznie robione prezenty. Od czasu do czasu ciszę przerywa cykanie. Świerszcz? Nie, to nie świerszcze, to ceramiczne śnieżynki.
Po więcej moich ceramicznych prezentów zapraszam tutaj i tutaj.