jeszcze kilka zaległych zdjęć z pierwszej I komunii. tym razem część oficjalna czyli przyjęcie w restauracji na... dachu z widokiem na przepiękną panoramę Warszawy! ciepła wiosenna bryza znad Wisły, błękitne niebo i wygodne, przepastne, wiklinowe kosze plażowe... przez chwilę poczułam się jak nad morzem...
chłopcy nie tracili czasu na przekąski zakąski, którymi raczyli się dorośli. woleli zabawę, buszowanie po tarasie i płoszenie karasi w sadzawce!
po pewnym czasie zmęczenie dało o sobie znać nawet najmłodszym. nadeszła pora na poobiednią drzemkę i ciąg dalszy przyjęcia już w domu!
7 comments:
na dachu? Bosko!
bardzo mi się podoba stół w tej zasłonie schowany. Świetny klimat!
dzieci nas zasłaniały i odsłaniały.... niezła zabawa :)
fajne miejsce..:) chłopcy na pewno byli zadowoleni;)
uściski!
J.
ale świetne miejsce! zdradzisz gdzie? jakoś mi się z centrum olimpijskim kojarzy...
Znam to miejsce :-) Delie trafiła!
Ależ Wam się pogoda udała... I chyba nawet jadłam tam taki sam deser - na plastrach ananasów tiramisu, dobrze rozpoznaję?
Oj taki deserek z wisienkę chętnie bym teraz zjadła :) Świetne miejsce wybrałaś na I Komunię, bardzo mi się podoba:)
Super miejsce na takim dachu a poobiednia drzemka w takie upaly wrecz wskazana... :-) Pozdrawiam. M
Post a Comment