zamiast siedzieć w domu, bo od rana leje,
wypatrzyłam moment gdy deszczowe chmury na niebie
przesunęły się znad mojej okolicy w kierunku Śródmieścia i ...
pognałam, co sił w nogach na Stare Bielany...
wypatrzyłam moment gdy deszczowe chmury na niebie
przesunęły się znad mojej okolicy w kierunku Śródmieścia i ...
pognałam, co sił w nogach na Stare Bielany...
zdążyłam dojechać do celu mej tajemnej wyprawy
nim pierwsze krople deszczu pojawiły się na asfalcie...
nim pierwsze krople deszczu pojawiły się na asfalcie...
nad głową kłębowisko granatowo-szarych chmur zapowiadało niezłą ulewę,
gdy tymczasem ja cierpliwie czekałam na...
montaż wymarzonego koszyka do roweru...
w półgodziny było już po sprawie!
gdy wychodziłam uradowana ze sklepu
wydawało mi się, że zdążę...
dojechać do domu przed kolejną dawką ulewy...
gdy tymczasem ja cierpliwie czekałam na...
montaż wymarzonego koszyka do roweru...
w półgodziny było już po sprawie!
gdy wychodziłam uradowana ze sklepu
wydawało mi się, że zdążę...
dojechać do domu przed kolejną dawką ulewy...
***
niestety wracałam w strugach ulewnego deszczu
i choć przemokłam dosłownie do suchej nitki
mej radości nie było końca, bo...
wreszcie udało się bez dodatkowych przeróbek, tuningów itp.
dopasować koszyk do mej rowerowej hybrydy!
i choć za oknem dalej it rains cats & dogs
już planuję rowerowe wyprawy z aparatem :)
i choć przemokłam dosłownie do suchej nitki
mej radości nie było końca, bo...
wreszcie udało się bez dodatkowych przeróbek, tuningów itp.
dopasować koszyk do mej rowerowej hybrydy!
i choć za oknem dalej it rains cats & dogs
już planuję rowerowe wyprawy z aparatem :)
9 comments:
Ja lubię czasem zmoknąć :) To jest jakieś takie...romantyczne? oczyszczające? pierwotne? Sama nie wiem jak to nazwać.
Coś w tym jest Paulo, przypomniała mi się taka scena z Jane Austin... przemoczona bohaterka w białej koronkowej sukni, niesiona przez przystojnego arystokratę przez angielskie soczysto zielone meadows...:) Nie pamiętam tylko tytułu "Duma i uprzedzenie" czy "Emma"... może ktoś pamięta?
Może "Rozważna i romantyczna"? Oh, brakuje mi tylko takiej koronkowej sukienki..hihihi.
Zdecydowanie "Rozważna i romantyczna" :) Choć w najnowszej "Dumie i uprzedzeniu" też była bardzo ładna scena w deszczu. A koszyka serdecznie gratuluję i niecierpliwie czekam na fotorelacje z wszelkich rowerowych wypraw :)))
Chyba masz rację, to była "Rozważna..." :)
Haniu, moja scena w deszczu była zdecydowanie mało romantyczna (chyba strój miałam nie ten), ale zawsze mogę się wystroić w jakąś sukienkę i znów wybrać się na rower w deszczowy dzień :) Fotorelacje oczywiście będą! Pozdrawiam! :)
Ach to po to był ten koszyczek, no to warto było zmoknąć :)))), w takim razie można się spodziewać teraz owocnych zdjęć :), no nie wiem czy była "Rozważna" bo wiedziała, że deszcz może spaść na głowę :))), to raczej Romantyczna strona duszy pognała po ten koszyk...
serdeczności ślę ;)
Nareszcie...! bardzo sie ciesze, ze masz koszyk...! a w deszczu tez czasami lubie jezdzic, ale tylko czasami... :-) M
Ula, o tak bardziej romantyczna! :)
Mamsan, ja też chyba tylko czasami :)
Post a Comment