dałam się dopaść jesiennym migrenom, deszczowym chandrom, przewlekłym przeziębieniom. poruszam się z prędkością ślimaka, wszystko leci z rąk, masło chowam do mikrofalówki. nie jestem już sobą, rozregulowałam się, coś się w środku popsuło, a wszystko przez brak słońca. mam jakąś odmianę heliofeelii (nie mylić z hemofilią), jestem światłoczuła. gdy światła brak zaczyna się ze mną dziać coś niedobrego.
aparatu fotograficznego nie wyciągałam z torby od tygodnia, to stanowczy zbyt długo jak dla mnie. czuję, że jak tak dalej pójdzie minie mi zapał do fotografowania. czy ktoś może mi powiedzieć kiedy bedzie słońce???
dobrze, że trafiają się miłe drobiazgi - przebłyski światła, alternatywne źródła energii, małe niespodzianki, za które bardzo dziękuję Llooce z bloga Marzę więc jestem...
i Annie z bloga Od pierwszego krzyku po ostatnie tchnienie!
i Annie z bloga Od pierwszego krzyku po ostatnie tchnienie!
i to ostatnie wyróżnienie przekazuję dalej dla Figi i Małgorzaty za to, że wywierają na mnie pozytywne wrażenia i wzbudzają u mnie smakowite doznania! I jeszcze dla Pchełki za jej wrażliwość! Pozdrawiam wszystkich serdecznie! Miłego i słonecznego weekendu!
9 comments:
Dziękuję bardzo E. - piękne to wyróżnienie :)) Właśnie wróciłam z lasu..tak jak Ty nie wyciągałam aparatu od tygodnia..brak słońca w domu i na zewnątrz i w duszy...ale dziś..tadam..słońce!!!! więc odbyłam spacer z moim synkiem i radość w nas wstąpiła - czego i Tobie życzę i pozdrawiam....cieplutko :)
dziękuję Pchełko!!!
Todays photos are from a place nearby my home, winter, spring, summer and autumn. Do you have any favourite period of the year, my favourite is autumn.
Have a nice weekend
Kram
I think I like the beginng... the beginning of each season, because of its freshnes. But if I have to choose one period of the year I'd prefer also autumn because of its reachness of colours!
Ulubiona warszawianko bardzo Ci dziękuję za wyróżnienie, to dla mnie zaszczyt :o)
Gratuluję także innym Wyróznionym i pozdrawiam wszystkie Bloggerki :o*
En, ja niestety też cierpiałam na doła jesiennego i to wielkiego; od wczoraj widzę lekką poprawę. Oby na dłużej. Czego i Tobie życzę.
Ta karuzela nastrojów, przeziębienia, a najbardziej pogoda mnie zabija...
Błagam o wiosnę. Ciepłą, kolorową, słoneczną wiosesnkę...
Enchocolatte, sprawiłaś mi wielką radość na koniec dzisiejszego (ciężkiego niestety) dnia. :) Dziękuję z całego serca! :)
Co do słońca a właściwie jego braku) - to i ja mam podobne odczucia. Burość za oknem działa na mnie niemal depresyjnie. Dzisiaj po raz pierwszy od wielu dni w końcu zaświeciło słoeczko i mogłoby byc tak pięknie...Ale zamiast cieszyć się nim, tylko ciężko wzdychałam "zamknięta w pracy". :(
Ja ciągle wierzę, że to słoneczko po prawej rozjaśni Twe pochmurne nastawienie do świata! Zresztą w domku masz aż 3 słoneczka:) Całuję!
Fakt, mnie tez bez slonca ciezko jest funkcjonowac. Gdy pomysle, ze tyle jeszcze miesiecy przed nami... Przesylam jednak pozytywne fluidy, by nie bylo az tak zle. I czekam na kolejne cudne zdjecia w Twoim wykonaniu :)
Pozdrawiam!
I oczywiscie gratuluje wyroznien :)
dziękuję dziewczyny za wszystkie ciepłe słowa, za Wasze pozytywne wibracje. muszę przyznać, że to pomaga!
Post a Comment