Tuesday, 8 September 2009

babie lato, mrówki i ja

złapana w sieci babiego lata, chodziłam boso po lesie, w jeszcze ciepłych promieniach słońca u schyłku lata. pod rozłożystym dębęm znalazłam schronienie w ciszy lasu. pozwoliłam mrówkom łaskotać me stopy. zamknęłam oczy oddając całą siebie naturze...










PS.
część zdjęć powstała przy pomocy małych rączek i wprawnego oka mojego 7-letniego syna Bruno. dziękuję Ci Bruno za mile spędzone wspólne chwile!!!
sukienka: Lysgaard z magicznej galerii IMAGINE na Starym Żoliborzu
las: okolice Woli Pieczyskiej / Mazowsze

7 comments:

Ania Włodarczyk vel Truskawka said...

Sesja potrójnie śliczna.
Po pierwsze: ta SUKIENKA!
Po drugie: zdjęcia! Gdy przeczytałam, że robił je Twój syn, byłam pod wrażeniem. Moja młodsza-starsza siostra, świeżo po 20-tce, "walnęła" mi taki portret, że widac było tylko tło...
Po trzecie: można Cię obejrzeć w pełnej krasie :) Zadziwiające jest to, ze na podstawie zdjecia profilowego buduję sobie jakiś obraz osoby, który okazuje się inny niż rzeczywistość.

Pozdrawiam ciepło!

Camilla Alvén said...

I like the barefooted photo a lot!

enchocolatte said...

Aniu dziękuję za miłe słowa. Mój syn Bruno bardzo lubi robić zdjęcia, czasem razem chodzimy na fotoplenery.
Co do wyglądu to ten na zdjęciach jest już nieaktualny, w między czasie była zmiana stylu na lata 20-30!
pozdrawiam,
E.

Małgoś said...

Ależ z Ciebie marzycielka... :) Nawet w mrówkach widzisz piękno natury... :) Podziwiam.

Anna Lechowska "Figa" said...

klimat iście późnoletni
ładne i sukienka, i światło, i rośliny, i serce...
:o)

Lavande said...

piękne odcienie babiego lata:)

peggykombinera said...

ale masz zgrabną fryzurkę :)
sukienka boska! pozazdrościłam Ci jej :)
Bruno ma niezłe oko :)