Tuesday 22 September 2009

kiedy Mama piecze...

...kiedy Mama piecze, małemu psotnikowi zawsze się coś upiecze... turlanie jabłek, podlewanie cichaczem Maminego mini-ogródka, samowolne zraszanie wrzosów i inne psikusy...
przy okazji zbliżającego się dnia jabłka (26.09.) mały psotnik nauczył się samodzielnie jeść jabłko, a Mama wyszperała na zaprzyjaźnionym blogu Małgosi - Pieprz czy Wanilia niezwykle kuszący przepis na jabłecznik pod śmietanową pierzynką, coś a la creme brulee. choć jak się potem okazało autorką przepisu na jabłecznik francuski jest niejaka Mafilka z blogu Zaczynam Kucharzenie.
aura była niezwykle sprzyjająca, humory dopisywały, wszystkie składniki okazały się być pod ręką (włacznie z aparatem fotograficznym). nie pozostało nam nic innego jak uczcić zbliżający się dzień jabłka radosnym, niespiesznym pieczeniem. et voila! jak mawiają francuzi...









Jabłecznik francuski
Ciasto:
75 g miękkiego masła
150 g cukru
1 łyżka cukru waniliowego
2 jajka
100 g mąki pszennej
50 g mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
ok. 3-5 średnich jabłek obranych i pokrojonych w 'szesnastki'
szczypta soli
Masa jajeczno - śmietanowa:
50 g cukru
1 łyżka cukru waniliowego
2 jajka
150 g crème fraîche lub gęstej śmietany
Przygotowanie ciasta:
Okrągłą tortownicę o średnicy 24 cm delikatnie wysmarować masłem, ja co prawda po prostu wyłożyłam papierem do pieczenia, gdyż zawsze tak robię w przypadku ciast owocowych. Piekarnik nagrzałam do 170 stopni C z włączonym termoobiegiem.
W misce utarłam masło z cukrem i 1 łyżką cukru waniliowego, wbiłam 2 jaj i ucierałam dalej, aż masa stała się puszysta. Wsypałam przesiane i wymieszane mąki z proszkiem do pieczenia. Ucierałam jeszcze chwilę, aż ciasto stało się gładkie i puszyste. Przełożyłam ciasto do tortownicy i wygładziłam powierzchnię. Obrane i pokrojone w szesnastki jabłka wyłożyłam na ciasto lekko dociskając. Wstawiłam do piekarnika na 35 minut na środkowym poziomie. W międzyczasie gdy ciasto się piekło śmietanę rozmieszałam z cukrem i cukrem waniliowym oraz jajami. I gdy ciasto było podpieczone wylałam na nie śmietanowo-jajeczną masę. Wstawiłam tortownicę z powrotem do piekarnika i piekłam dalej jeszcze około 25-30 minut.
Po wyjęciu z piekarnika można oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego!

2 comments:

Anna Lechowska "Figa" said...

pysznie to wszystko w słońcu wygląda :o)

joanna said...

Ślinka leci... Pyyyychotka :))
I te zdjęcia :))))

Pozdrawiam serdecznie :)