od pewnego czasu, prawdopodobnie będąc pod niemałym wpływem pewnej lektury o minimalistycznym stylu życia, o której pisałam już wcześniej tutaj, zachwyca mnie piękno prostych rzeczy, form a przede wszystkim wnętrz. i tak jakoś się składa, że szukając inspiracji w sieci, wszystkie moje ścieżki prowadzą do skandynawskich projektantów. zachwyca mnie jasność, prostota i surowość, a przede wszystkim naturalność przedmiotów, ubrań i domów. dużo wolnej przestrzeni i kilka naprawdę pięknych drobiazgów. bielszy odcień bieli, drewno, len, przejrzystość rzeczy, czystość formy.
moje ostatnie odkrycie to młoda dunka Tine Kjeldsen i jej Tinekhome, w którym odnalazłam swe wyobrażenie o przestrzeni idealnej, jak dla mnie i odkryłam prawdziwą esencję prostoty. wszak piękno twki w rzeczach prostych... zresztą sami popatrzcie!
te magiczne fotografie pochodzą z najnowszego katalogu tinekhome, który warto obejrzeć strona po stronie tutaj i rozsmakować się w jego prostocie. jak niewiele trzeba, aby przestrzeń wokół nas była przyjazna oku, duszy i ciału. wystarczy gałąź mimozy, albo modrzewia, ciepły wełniany pled, białe świece...
komponowaniem przestrzeni Tine zajęła się w wieku 12 lat, urządzając swój własny pokój w domu swej bardzo kreatywnej i inspirującej ciotki. zajęcie to tak wciągnęło dziewczynkę, że po skończeniu collegu zaczęła pracować w jednym z pierwszych w Danii butików lifstylowych, łaczących sztukę projektowania ubrań i wnętrz. wkrótce będąc pod wpływem inspirujących kontaktów, w wieku 22 lat otworzyła swój pierwszy sklep w rodzinnym Chartlottenlund, oferując produkty skandynawskich i francuskich projektantów, dobrane osobiście i na włąsną odpowiedzialność. od początku postawiła na minimalizm i prostotę form oraz czystość kolorów (szarości, biele, brązy i klasyczna czerń), podczas gdy dookoła panowała moda na róże, błękity i obfitość kwiatów. jej wybór okazał się trafny i wkrótce zaowocował stworzeniem własnej firmy tinekhome. z czasem kolekcja dodatków powiększyła się o meble i ubiory, będącę mieszanką stylów skandynawskiego, francuskiego, azjatyckiego i marokańskiego dziedzictwa kulturowego. i pomimo ogromnych różnic kulturowych poszczególnych stylów marka tinekhome to esencja niezwykle czystego i prostego stylu.
1 comment:
Cholercia, cały komentarz mi się skasował! A pisałam, ze tez uwielbiam styl skandynawski, tę biel, starość kontrolowaną, faktury, przetarcia... Ach :)
Post a Comment