Tuesday, 17 February 2009

...w samotności

...śnimy i umieramy w samotności.
tylko w tych dwóch stanach jesteśmy sam na sam ze swoimi myślami i odczuciami.
nikt nam nie może towarzyszyć w tej wędrówce, nawet gdyby bardzo tego pragnął.
są to jedyne dwa stany zarezerwowane dla nas samych i nikt nigdy nie dostąpi tego zaszczytu, aby znaleźć się tuż obok nas w tych chwilach niebytu...


parkowe ławki...

niemi świadkowie spotkań, rozstań,

pocałunków i łez, wyznań,

westchnień i wspomnień





w jeziora toni
łzy swoje roni,
w głębin otchłani
nic jej nie zrani...







w szeleście liści, w szumie traw
zaklęta jest teraz dusza ma...

3 comments:

Zenza said...

Tuż obok nas w chwilach niebytu- parkowe ławki. Świadkowie pierwszych miłości, chwil odpoczynku- przyjaciele fontann i letnich wieczorów. Odmierzają czas kolejnym warstwami olejnej farby- obrazy mistrzów zadumy.

dzień dobry :)

li. said...

...i jeszcze ból...,każdy.wtedy też sami,pomimo wspomagania jakiegokolwiek.


pisz. czytam i rozmyślam...

pozdrawiam

enchocolatte said...

dobry wieczór! a jednak nie jest to samotność w sieci. cieszę się, że czytacie i komentujecie! pozdrawiam Li. i zenza