często myślami powracam do czasów dzieciństwa, jako najbardziej magicznego okresu życia. zamykam oczy i w jednej chwili przenoszę się w miejsce bezpieczne, spokojne, przepełnione miłością, nasycone kolorami i zapachami natury, rozbrzmiewające śpiewem ptaków, szumem wody i liści. jestem wolna, bezrtoska i szczęśliwa, biegając wśród wysokiej trawy, pachnącej łąki, czując przyjemne muskanie skrzydeł motyli na skórze. nic wiecej mi nie trzeba. wystarczy zamknąć powieki i już tam jestem...
No comments:
Post a Comment