Sunday 15 February 2009

kwadrans po piątej

...pewnego śnieżnego, mroźnego, lutowego poranka 1972 roku, nazajutrz po dniu św. Walentego, kwadrans po godzinie piątej, gdy wszyscy jeszcze spali, w rodzinie pewnego szczęśliwego małżeństwa przyszła na świat mała dziewczynka, która po niekończących się naradach rodzinnych, zgodnie z wolą seniorki rodu – babci Niny, nazwana została królewskim imieniem - na cześć monarchini angielskiej oraz kilku znamienitych dam tamtejszych czasów – Elżbieta; a na co dzień wołano na nią Elżunia. Mała E. rosła na pociechę szczęśliwych rodziców i dziadków, zjednując ich sobie swoim pogodnym, radosnym usposobienie i zawsze uśmiechniętą buzią. Chociaż gdzieś w głębi jej duszy mieszkał mały chochlik, których uwielbiał płatać figle, swawolić i wplątywać małą E. w niezwykłe przygody.
Ale o tym opowiem Wam w e-bajkach!



Mała E. spacerowo


Radosne niemowlę


Pierwsza choinka

Bal lalek


Zdjęcia pochodzą z rodzinnego albumu, autorstwa Taty małej E.

2 comments:

Anonymous said...

Spełnienia najskrytszych...

Anonymous said...

' 72 najlepszy rocznik :)
pozdrawiam tez '72