Thursday, 29 September 2011

coś dla domu, coś dla siebie

mała rzecz a cieszy! coś dla domu i coś dla oka czyli dla mnie! kiedyś była to zwykła drewniana deseczka, a teraz już taka nie jest. szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia z serii before&after, ale myślę, że każdy wie jak wygląda zwykła drewniana deseczka do krojenia, taka prosto ze sklepu gospodarstwa domowego. dla chętnych poniżej podaję przepis na samodzielne wykonanie deseczki do Waszego domu.

PRZEPIS NA MALOWANĄ DESECZKĘ

potrzebne Wam będą: zwykła drewniana deseczka, farby akrylowe w kolorze czarnym, różowym, błękitnym i białym, cienki (1) i gruby (14) pędzelek, bezbarwny lakier w spray'u (ja użyłam CraftsSpray).

sposób wykonania: czystą i suchą deseczkę pokryć czarną farbą akrylową z obu stron za pomocą grubszego pędzelka. poczekać aż farba dobrze wyschnie. następnie ołówkiem naszkicować wzór serca i wypełnić kontury różową farbą, gdy dobrze wyschnie - naszkicować mniejsze serce i pomalować białą farbą. poczekać aż serce wyschnie w międzyczasie nanieść cienkim pędzelkiem kropkowane wzory w kolorze białym i różowym. na końcu gdy farby dobrze wyschną namalować najmniejsze błękitne serce i dokończyć tą samą farbą kropkowany wzór. zostawić na kilka godzin do wyschnięcia. następnie pokryć równomiernie z obu stron cienką warstwą lakieru w spray'u i poczekać 24h aby wszystko dobrze wyschło! i gotowe!



teraz deseczka służy jako mini tablica informacyjna.
można po niej śmiało pisać kredą miłe, krótkie wiadomości do domowników!

zapraszam też do Pracowni CZERWONE KALOSZE,
gdzie dziś pojawiło się nowe fioletowe pudełko... z konikiem z karuzeli!

PS. a w planach na najbliższe dni... pudełko na herbatę z przegródkami... też czarne do kompletu!

12 comments:

magdalena said...

ale fajny pomysł!
jak będą miała swoja kuchnię to taki gadżet to może fajnie wyglądać :)

Ewa said...

Och, to nam by się przydała największa możliwa deska :)

Paula said...

Jesteś Czarodziejką! Cudo!

Małgorzata said...

Piękna! Mnie też by się przydała, bo za sprawą męża wszystkie moje deski mają przypalony okrągły ślad po gorącym zaparzaczu do kawy :)

Piegowata said...

oj cieszy oko i to bardzo - super pomysł - ja mam swoją tabliczkę w kształcie mini dzbanuszka;)

enchocolatte said...

Magdaleno, do kompletu planuje pomalować pudełko na herbatę!

Ewo, też myślałam o większej a tak na dobry początek zaczęłam od małej. Bo tych ważnych i miłych wiadomości każdego dnia jest mnóstwo! :)

Paulo, dziękuję! :)

Małgorzato, i to jest właśnie pomysł na takie przypalone deseczki też! :)

Piegowata, dzięki! :)

Beata said...

Wow! Szalenie prosty pomysł,a nie wpadłam na niego dziś rano wyrzucając starą deskę... Coś czuję ze zaraz wygrzebię ją z kosza :D umyję i pomaluję ładnie. Dzięki za inspirację.

pozdrawiam :)

enchocolatte said...

Beniaminko, powodzenia i pochwal się jak Ci wyszło! :)

Anik said...

Przepiękne! Mam straszną ochotę na takie malowanie pudełek i desek...akryle czekają...tylko motywacji na razie brak ;) Więc podziwiam u ciebie! :)

enchocolatte said...

Anik, po prostu usiądź i maluj! Pędzle i farby same Cię poprowadzą! :)

anamarko said...

o jeej! jaka śliczna!! inspirująca! może wykonam swoją...:)

enchocolatte said...

anamarko! dzięki! dla Ciebie to bułka z masłem! :)