Saturday 24 October 2009

konie, las i ja

fotomigawki z podmiejskiego jesiennego pleneru-spaceru. był szelest liści pod stopami, zapach lasu, tentent końskich kopyt, bryczki kołysanie i dużo ciepłych wspomnień... a skoro już o koniach mowa, to są one kolejną moją pasją! uwielbiam te zwierzęta za doskonałość formy, piękno i grację ruchu, za miękkość aksamitu ich sierści, za czułość i mądrość spojrzenia, za delikatność dotyku ich ciepłych pysków, za wolność w galopie na ich grzbiecie, za przyjemne kołysanie w stępie, za to że są... od kiedy tylko nauczyłam się stawiać pierwsze znaki na kartce papieru, zawsze rysowałam konie, konie, konie... gdy byłam małą dziewczynką jadąc z rodzicami do znajomych na wieś, siedziałam z nosem przyklejonym do szyby, wpatrzona w pola za oknem samochodu i głośno krzyczałam: o koń! wprawiając rodziców w niezły stres. gdziekolwiek byłam, gdzie mogły być konie, robiłam wszystko aby podejść do nich i koniecznie je pogłaskać. moim marzeniem było nauczyć się jeździć konno, a potem galopować na swoim wymarzonm koniu. częściowo to marzenie się spełniło - nauczyłam się jeździć i sprawia mi to ogromną przyjemność. kontakt z koniem jest sam w sobie tak niewiarygodnie odprężajacy i uspokajający, że nie dziwi mnie uzdrawiająca moc hipoterapii. to naprawdę działa! ale zagalopowałam się, a przecież miałam pisać o podmiejskim plenerze w Choszczówce. ale co tu się będę rozpisywać, lepiej pooglądać zdjęcia!











PS. Choszczówka położona jest w północno-wschodniej części Białołęki/Warszawa. to doskonałe miejsce na rodzinne spacery, grzybobranie i konne przejażdżki bryczkąi wierzchem.

3 comments:

Anna Lechowska "Figa" said...

En, do twarzy Ci w "jesieni"
brązy i pożółkłe, odchodzące zielenie... mmm

enchocolatte said...

Figo uwielbiam tą złotozamszową porę roku! Dzięki, że wpadłaś dziś tu do mnie!

Zbyszek said...

Super Pani Jesień:) I świetne zestawienie zdjęć.