Tuesday, 22 September 2009

gdy nadejdzie...

jutro, 23 września powitamy pierwszy dzień jesieni wieszczącej zbliżający się nieuchronnie koniec ciepłych, słonecznych dni... a potem nadejście zimy i finał kolejnego roku. ...choć może się mylę?!? i w związku z nadciągającym globalnym ociepleniem klimatu, tym razem jesień nas zaskoczy i będzie łagodnie-ciepło-słoneczna, mieniąca się ochrą i złotem liści, płonąca czerwienią jarzębiny, owoców dzikiej róży i głogu... czego sobie i wszystkim fotoprzeczulonym życzę!





2 comments:

llooka - K a r o l i n a said...

uwielbiam jesienne spacery, gdy otulona w mięciutki sweter łapię promienie słońca. Oby jak najdłużej tak pięknie było...

enchocolatte said...

każda pora roku ma swoją niepowtarzalną atmosferę, koloryt i smak. jesień niezaprzeczalnie króluje szelestem liści, delikatnością promieni słonecznych, energetyzującymi kolorami flory i miękkością wełnianych wdzianek spacerowych...