Sunday, 23 October 2011

niezapowiedziana wizyta u pawia...

mieliśmy go odwiedzić już w zeszłym tygodniu, ale coś nam wypadło!
dziś wpadliśmy bez uprzedzenia, ale był i czekał!
trochę nas zaskoczył, a myśleliśmy, że będzie na odwrót!
kto taki, spytacie?
Pan Paw pędzla Józefa Wilkonia w Starej Kordegardzie




a potem był jeszcze spacer po jesiennych Łazienkach i spotkanie z końmi,
ale o tym następnym razem :)

4 comments:

Delie said...

Piękny ten paw!

a format bloga już na stałe taki?
nowatorski:)

magdalena said...

zanim się odnalazłam tu u Ciebie to się juz zdążyłam zdenerwować. Ale jak już wiem o co kaman to mi się podoba :)

Magpea said...

piękny ten paw!!!
A co stało się z blogiem chłopców?
Pozdrawiam serdecznie, m.

enchocolatte said...

Delie, dziękuję. Co do formatu jeszcze nie wiem... teraz taki mi się podoba, jak mi się znudzi to będzie coś innego :)

usstamps, thank you for your comment and for invitation. I will visit you, of course!see you later :)

Magda, nie nerwujsia, oglądaj! :)

Magpea, dzięki. A drugi blog chwilowo zamknięty, trochę z braku czasu. Może zmienimy formułę... jeszcze nad tym myślimy... wiec na razie jest status "blog under construction" :)