Sunday 9 October 2011

niezłe ciacho!

niezłe ciacho z tego Jaromira! słodziak! - mówią babcie. i mało kto wie, ale to także wielki wielbiciel ciastek i słodyczy. a ostatnio jego ulubionym ciastkiem są ciemne, mocno czekoladowe krążki przekładane pysznym śmietankowym nadzieniem. najlepiej smakują gdy się je rozłączy i wyliże nadzienie a potem zje się umaczane w kawie zbożowej. czy Wy też lubicie te ciasteczka?

lubię patrzeć jak te małe, pulchne rączki nieporadnie siłują się ze zlepionymi ciasteczkami. a gdy już się uda je rozlepić... słodka, umorusana buzia wyliże je dokładnie małym różowym języczkiem niczym mały kotek. a potem ta usmarowana czekoladą i nadzieniem buzia uśmiecha się do mnie słodko od ucha do ucha i mówi: jeszcze! nie sposób wtedy odmówić.


a w sobotę moje ciacho pomagało mi zrobić coś ładnego do pokoju chłopców. mieliśmy przy tym mnóstwo radości. a co nam ostatecznie z tego wyszło pokażemy w następnym poście z serii befor&after!


a z dobrych wiadomości mamy jeszcze takie,
że nasze kolorowe pudełka można oglądać
i kupować w bardzo folkowym sklepie, czyli TUTAJ!

8 comments:

Piegowata said...

Nie przepadam za tymi ciasteczkami, ale prawda jest taka, że za takimi minkami przepadam;) Nie mówcie mi tylko, że zrobiliście żurawie fruwające, które siedzą w mojej głowie i czasu nie mam zrealizować:/

enchocolatte said...

Piegowata, zgadłaś... zrobiliśmy, co prawda nie 100 jak planowaliśmy żeby powiesić pod sufitem, ale trochę mniej i też wiszących. Już wkrótce pokażę co nam wyszło :)

Kasia Fiołek said...

Żurawie śliczne. A te ciastka kocham! :-)
Mina Jaromira bezbłędna. :-D

Piegowata said...

Kurczę, pod sufitem - wspaniały pomysł:) jako nastolatka miałam takie fruwające w pokoju:)

enchocolatte said...

Dragonfly, żurawi pomysł wreszcie zrealizowany:) a ciastka z kawą latte smakują super. mina jedna z przednich :) pozdrawiamy!

Piegowata, jeszcze się nie poddaję z tym sufitem :)

Rita said...

jakie fajne pudełeczka!:)) a miny-wiadomo-szelmowski uśmiech pierwsza klasa!;)
uściski!
J

Paula said...

Nie przepadam za oreo, za to moje Dziecko mogło by pochłonąć całą paczkę na raz. Piłam za to kiedyś shake'a oreo i to mi smakowało.

enchocolatte said...

Dotblog, dziękuję! :)

Paula, shake oreo - nie wiedziałam o jego istnieniu, musi być pyszny! :)