Monday, 12 September 2011

nocne malowanie. konik z karuzeli

Pracownia (kiedyś Filcowych) Prezentów CZERWONE KALOSZE przedstawia:
małe drewniane pudełko na najdrogocenniejsze skarby z dzieciństwa.
Ręcznie malowany konik* z karuzeli
dla wielbicieli i wielbicielek klimatycznych drobiazgów hand made.

*) świeżo malowany dziś w nocy. To jest to czym zajmują się matki trójki chłopców, gdy im brakuje czasu w ciągu dnia. :)

11 comments:

silvana said...

Cudo!

Anik said...

śliczne! :)

Piegowata said...

Ha! A wiesz, ze ja niebawem też będę malowała pudełko - dla młodszej Wiercipiętki:) Piękne jest to Twoje, myślę, ze przechowa wiele wspomnień:)

Hanna said...

Cudne :))))

maggie said...

No cacko!

Kemotka said...

Przepiekne!

Kemotka said...

P.S. Szkoda, że nie masz dziecka w mojej klasie - "wykorzystałam" Cię do jakis zajęć. Na przykład malowania w plenerze ;)))

enchocolatte said...

Silvana, Anik, Piegowata, Haniu, Maggie, Kemotko, dziękuję!

Piegowata, pochwal się jak już będzie gotowe.

Kemotko, oj szkoda. Ale w sumie nie widzę przeszkód, żeby pomalować w plenerze. :)

cacaovo said...

pieknie!

Yba said...

Piękne pudełko!

enchocolatte said...

Yba, Cacaovo, dzięki! Wpadłam w trans i teraz maluję czerwone :)