Wednesday 11 March 2009

butterflying

...gdy za oknem szarość smuci oko, słońcu nie chce się obudzić i wyjść spod pierzyny chmur, a oznak primavery, znaczy się wiosny, nie widać nawet przez szkło powiekszające obiektywu, to znak, że pora samej zabrać się za magiczne wybudzania zimowego letargu! pomogą mi w tym pomysłowa głowa i zdolne rączki! będziemy robić motyle-mobile, które zaczarują nam życie na chwile! niezbędne materiały z pewnością znajdą się w zakamarkach kuchennej szuflady w niejednym domu: papier śniadaniowy, koraliki, sznurek-kordonek, nożyczki, igła. przepis na mobilnego motyla jest krótki i łatwy: papier śniadaniowy złożyć kilka razy aż do uzyskania szpiczastego trójkątnego rożka, nożyczkami wyciąć kształt coś na podobieństwo kwiatka o trzech płatkach i rozłożyć uzyskany arkusz kwiatowy na płasko (powienien wyglądać jak kwiat). podobnie wykonać jeszcze 5-6 arkusików pamiętając aby nieco zmniejszać każdy kolejny. gdy będą gotowe położyć środkami jeden na drugim. na sznurku zakończonym supełkiem nawlec kilka koralików, następnie nawleć przez środek nasze arkusze kwiatowe i ponownie nawlec jeszcze parę koralików, kończąc supełkiem i gotowe. motyla-mobila powiesić pod syfitem, dmuchnać na niego kilka razy, aby rozprostował skrzydła i cieszyć nim oko :)
moje motyle-mobile już wiszą w salonie i umilają nam śniadanie... i coś mi się zdaje, że słońce wyjrzało zaciekawione zza chmurnej poduchy, skąd w marcu u mnie motyle?



pomysły na motyle i inne mobile znajdziecie na tej oto zaczarowanej stronie

2 comments:

Zenza said...

wyglądają fantastycznie, tylko, że duzi chłopcy już nie robią wycinanek z papieru. duzi chłopcy wolą wycinanki z życiorysu ;)

enchocolatte said...

podobnie jest z dużymi dziewczynkami, ale czasem, chcą się zapomnieć, że są dużymi i zabawić się jak małe :)