Wednesday 4 March 2009

zaproszenie do Charlotty

i znów na mym oknie zakwitły orchidee obdarzając mnie optymizmem i natchnieniem twórczym! przy tej okazji pomyślałam, że dawno nie widziałam się z cioteczką Charlottą (prawie cały tydzień już minął od jej ostatniej wizyty u mnie w kuchni)... ponoć ostatnio przebywała we Francji, goszcząc w znanych pałacach, dworkach ale też i prostych domostwach, zawsze pozostawiąjąc ich domownikom wspomnienie jej ciepłego, pachnącego jabłkami i cynamonem pocałunku...
niewiele myśląc napisałam do niej krótki liścik tej oto treści:
Moja Droga Charlotto!
Pamiętna naszego ostatniego, bardzo miłego spotkania, z tęsknotą ślę Ci moje serdeczne zaproszenie na popołudniowe spotkanie przy aromatycznej cafe au lait w najbliższą środę. Tym razem cała przyjemność goszczenia Cię będzie, moja droga Charlotto, po mojej stronie .
Do skorego zobaczenia!
Twoja kochająca E.
i oto przybyła jak zwykle strojna, pachnąca i ciepła... znów mnie oczarowała, zniewoliła aromatem swych cynamonowa-jabłkowych pachnideł... i znów dałam się skusić jej ciepłym, słodkim pocałunkom... no cóż nie mogłam się jej oprzeć, nikt nie może jej się oprzeć, taka już jest ta cioteczka Charlotta! (bonus: ekskluzywna sesja zdjęciowa cioteczki Charlotty)







gdyby komuś z Was przyszła ochota, aby się spotkać z niesamowitą cioteczką Charlottą, podaję uprzejmie jej adres... z pewnością nie omieszka Was odwiedzić i zaczarować swoim słodkim cynamonowo-jabłecznym pocałunkiem!

No comments: