kiedy przez dłuższy czas czegoś nie namaluję, nie napiszę, nie pokoloruję, nie ozdobię albo nie przemebluję, nosi mnie. nie mogę sobie miejsca znaleźć, nic mnie nie zadowala, nic mnie nie cieszy. dzień bez malowania, to stracony dzień. do cotygodniowych warsztatów jeszcze dwa dni, chyba nie wytrzymam.
czyżbym jednak miała rację zastanawiając się nad wyborem studiów na ASP. i dlaczego mamo/tato Was posłuchałam i poszłam zgłębiać tajniki ekonomii, rachunkowości i zarządzania? przecież to zupełnie nie moja bajka. to nie ekonomia mi w duszy gra, o nie.
rozsądek wziął górę nad marzeniami, a po wielu, wielu latach marzenia dają o sobie znać coraz bardziej intensywnie. dlatego nie popełnię tego błędu z moimi dziećmi, nie będę ich zmuszać do podejmowania decyzji wbrew sobie, do spełniania moich zachcianek kim by mogliby być w przyszłości. niech sami wybiorą swą drogę zgodnie z podszeptem wewnętrznego głosu, bo tylko wtedy człowiek jest szczęśliwy, gdy robi to co kocha....
przed Wami obraz, który powstał dziś przedpołudniem...
malowany akrylami i moją własną techniką, trochę palcami, trochę pędzlem, trochę serwetkami
moja indywidualna art terapia...
teraz mogę zająć się codziennością!
czyżbym jednak miała rację zastanawiając się nad wyborem studiów na ASP. i dlaczego mamo/tato Was posłuchałam i poszłam zgłębiać tajniki ekonomii, rachunkowości i zarządzania? przecież to zupełnie nie moja bajka. to nie ekonomia mi w duszy gra, o nie.
rozsądek wziął górę nad marzeniami, a po wielu, wielu latach marzenia dają o sobie znać coraz bardziej intensywnie. dlatego nie popełnię tego błędu z moimi dziećmi, nie będę ich zmuszać do podejmowania decyzji wbrew sobie, do spełniania moich zachcianek kim by mogliby być w przyszłości. niech sami wybiorą swą drogę zgodnie z podszeptem wewnętrznego głosu, bo tylko wtedy człowiek jest szczęśliwy, gdy robi to co kocha....
przed Wami obraz, który powstał dziś przedpołudniem...
malowany akrylami i moją własną techniką, trochę palcami, trochę pędzlem, trochę serwetkami
moja indywidualna art terapia...
teraz mogę zająć się codziennością!
Akryl, 60x60
9 comments:
piękny jest!!!!! moje kolory:) biorę:)
zazdroszcze talentu...mi nadal niestety pozostaje tylko śnić, że jestem baletnicą:) całe szczęście chociaz wtedy pięknie tańczę i prawie fruwam. Serdeczności ślę
Wiesz co jest najważniejsze? Że odkryłaś to co kochasz i to robisz!
Obraz piękny :)
Martu, jest na sprzedaż :)
tańczyć we śnie i fruwać, też chciała umieć :)
Yba, dziękuję!
to odkrycie zajęło mi sporo czasu. pytanie jak to teraz spożytkować? :)
nie dobijaj mnie:( jestem, bez kasy:( ale chętnie na priv dowiem się o koszty..może zacznę odkładać
martu, nie dobijam Cię, sprawdź @ :)
Wspaniale mieć pasję. I talent :) Tylko z obrazem pewnie szkoda będzie się rozstawać. Dobrze, że chociaż zrobiłaś zdjęcia :)
Małgorzato, z niejednym już się rozstałam... zawsze mogę namalować podobny :)
Znam wielu ludzi którzy po ASP nie malują...szkoły tego typu potrafią zabić pasje,stawiają Sztukę ponad radość tworzenia,czasem lepiej pójść własną drogą-porostu tworzyć i czerpać z tego radość -obraz ciekawy kolorystycznie i mam ochotę dotknąć jego faktury pozdrawiam :))pozdrawiam
odwiedzająca:)
ewelino, dziękuję za Twój komentarz. jeśli chcesz mu się przyjrzeć z bliska możemy się umówić gdzieś na mieście :)
Post a Comment