Saturday, 5 December 2009

wyspa

w czasie drugiej wojny światowej dwoje ludzi pracujących na barce węglowej zostaje zatrzymanych przez okręt nieprzyjaciela. w wyniku nieprzewidywalnych, nieszczęśliwych wypadków jeden z ludzi ginie z rąk drugiego. zabójca cudem uchodzi z życiem, gdy hitlerowcy wysadzają barkę...

...gdzieś daleko pośród bezkresu wód Morza Białego na kilku niewielkich, kamiennych wysepkach spowitych warstwą śniegu niespiesznie toczy się żywot ojca Anatolija. dziwaczny zakonnik- odludek mieszkający w okolicznym klasztorze całymi dniami przewozi koślawą, starą taczką węgiel z nawpół zatopionej barki. codzienną rutynę przerywają mu pielgrzymi regularnie przybywający na odludną wyspę do mnicha-uzdrowiciela.

...pewnego dnia na wyspę z Moskwy przypływa wysokiej rangi generał z córką, chcąc aby ojciec Anatolij uzdrowił i ją. nie będzie to łatwe spotkanie zarówno dla Anatolija, jak i dla jego gościa...








tyle w skrócie o filmie "Wyspa" ("Ostrov", 2006) w reżyserii Pawła Lungina. obraz polecam szczególnie na adwentowy czas, jako refleksję nad zagadnieniem grzeszności człowieka i pokuty za winę. film oglądałam dwa razy i za każdym razem byłam pod ogromnym wrażeniem nie tylko niezwykłej historii człowieka, który z tchórzostwa popełnił błąd, za który przyszło mu pokutować do końca życia; ale też wizualnej strony tego obrazu. dziewicza, surowa kraina przepięknie sfilmowana, bez zbędnych ozdobników przez A. Żigalova. zapewniam, że czeka Was niezwykła uczta dla oka i a przede wszystkim dla duszy!

6 comments:

Zbyszek said...

Zapisuję na moją listę "do obejrzenia"...

Pchełka said...

..znowu mam coś do obejrzenia..))) i..piękne zdjęcia w filmie!! Pozdrawiam

enchocolatte said...

Pchełko, nie pożałujesz.
Zbyszku, koniecznie!
Miłego wieczoru!
E.

Małgosiaart said...

Dzięki za propozycję, już zapisuję tytuł. Pozdrawiam Cię.

Delie said...

Cudne zdjęcia. Wpisuję na listę.
PS Jak miło, że mój blog masz w kolumnie: "życie jest piękne";)

mru-K ♥ said...

ten film jest niesamowity.