Thursday 6 January 2011

włóczęga marzyciel to ja / vagabond dreamer that's me

przepraszam, że tak długo musieliście czekać na obiecany post o marzeniu. trochę spóźniony, ale jest (niestety zostałam wczoraj doszczętnie przygnieciona doczesnością, no i nie wyszło).
otóż i moje marzenie, nie dające mi spokoju od kilku dni - samotna, zimowa włóczęga z aparatem gdzieś wśród zasp, drzew i natury. może dla kogoś to nie ta kategoria marzeń, ale dla mnie to jest właśnie to. wyprawa tropami pozostawionymi przez kogoś lub coś na czystym, białym śniegu. spotkanie sam na sam z nieznanym, z naturą... z dala od zgiełku miasta i cywilizacji, z dala od plastiku, szyku... nic więcej mi nie trzeba... biel śniegu, cicha obecność drzew, przyjemne ciepło otulonego w wełnę ciała i niczym nie zakłócona kontemplacja.

ślady na śniegu same mnie prowadziły, zaufałam im i podążałam ścieżką natury ciekawa co zobaczę, kogo spotkam, co przeżyję... oto moja włóczęga marzeń!





jaka niesamowita cisza panuje w zimowym lesie...



na koniec nieoczekiwane spotkanie z sarną. z początku jej nie zauważyłam wśród drzew. spokojnie pasła się, szukając w zaspach korzonków, świadoma mojej obecności. gdy już odchodziłam nie chcąc jej przeszkadzać w skromnej uczcie, odwróciła się i popatrzyła w moją stronę na pożegnanie. na krótka chwilę nasze spojrzenia spotkały się.

10 comments:

Anik said...

piękne marzenie i piękna włóczęga...dobrze że się spełniło :)

Zbyszek said...

Piękne zdjęcia... i tajemnicze ślady:)

Delie said...

Uwielbiam takie włóczęgi!:) Jak marzenie!:)
Świetne zdjęcia!

Margherita Calati ph said...

oh nice series!
i really like the photo on the front page :)

Mamsan said...

Takie spacery, wloczegi uwielbiam i jeszcze to Twoje spotkanie z sarenka, super...! M

Kemotka said...

Podzielam więc Twoje marzenie!!! Zdjęcia zimowo przepiękne. Szkoda, że dziś jest tak szaro.

enchocolatte said...

ufff dotarłam wreszcie do komputera żeby z Wami pokomentować!

Anik, Zbyszku (miło Cę znowu widzieć), Delie,Mamsan, Kemotko widzę, że i Wy lubicie podobnie pomarzyć, to mnie cieszy, że nie jestem w odosobnieniu. Niestety aura się popsuła i chwilowo nici z dalszych włóczęg po lesie. Za to są zdjęcia, do których lubię powracać... i do sarenki :)

LM photographic, nice to see you, thank you for your visit and comment. This are the photographs from Warsaw, the city forest near my home. Ciao!

maggie said...

Zachwycające...
I nic więcej nie napiszę, bo tylko zakłócę ciszę i spokój tych zdjęć :-)
Obejrzałam je wczoraj na dobranoc i miałam piękny sen :-) Śnił mi się las...
Piękne zdjęcia, Enchocolatte... Przepiękny to musiał być spacer...

Camilla Alvén said...

Hello!
Wonderful winterwalk...
Today we have rain and the snow slowly melts away.

enchocolatte said...

Maggie, dziękuję! :*

Camilla, it almost the past, we have awfull weather today, they same like you described above! But I hope the white winter will return, because I plan a longer walk with camera. :)