kto by pomyślał, że w środku osiedla, pomiędzy szarymi blokami przesłaniającymi błękit nieba można znaleźć taką oazę koloru i piękna. każdy przechodzień zatrzymuje się w miejscu, gdzie spod wyschniętej trawy wyglądają kielichy niepozornych fioletowych kwiatów, niczym na alpejskiej łączce.
nie deptać krokusów! wołam do biegającego radośnie Jaromira (kawałek nogi w kadrze należy właśnie do niego).
10 comments:
Delie, dziękuję! :)
oh so nice dear!
Margherita, thank you! It's not so far from my house.
A widzisz znalazłaś! Piękne!
A wiesz, ze przez przypadek tam trafiliśmy i taka niespodzianka! :)
piękny widok ...
Na te cuda bede musiala jeszcze troszke poczekac, uroczy widok... M
Cudnie:))
Beautiful! I love these flowers!
http://damncreativity.blogspot.com/
Magdaleno, Mamsan, Espresso dziękuję!!!
Tiziana, thank you for visiting my blog!
Post a Comment