Monday, 26 April 2010

na mojej drodze... / on my way...


na mojej drodze ciągle coś zakwita... i ciągle mnie coś zachwyca. teraz chyba częściej patrzę w górę niż pod nogi, nie chcąc przeoczyć otulonych w chmury kwicia drzew. jakaż to miła odmiana dla oczu po zimowych miesiącach! aż nie chce się wracać do domu.

5 comments:

magdalena said...

racja, teraz widoki zupełnie odmienne od świata spowitego śniegiem ... teraz się wszystko rodzi do życia, jest bardzo kolorowo, słonecznie no i .. CIEPŁO! i będzie coraz bardziej!

pozdrawiam

aga said...

ach ja tak samo do góry...świat jest cudowny wiosną!!!Zdjęcia piękne!!!

Ewa said...

Jaką Ty masz piękną drogę! I zimą. I wiosną. Zachwyca. W pierwszym kolażu bardzo fajna faktura materiału. Czy to len?
Pozdrowienia!
Ewa

enchocolatte said...

Ewo, tak się składa, że gdzie się nie ruszę wszędzie albo ogrody albo park! Takie są juz te Bielany! A materiał to len - w delikatnie liliowym kolorze - bardzo go lubię!

Aga, dziękkuję!

Magdaleno, pozdrawiam!

Mamsan said...

Ja jeszcze z glowa nie do gory ale juz powoli szukam czegos na galazkach bo paki zaczynaja sie pokazywac, wiecej zieleni i do kwitniecia coraz blizej...! Widac na zdjeciach, ze droge faktycznie masz kwiecista... Pozdrawiam. M