Thursday 12 May 2011

"jaki miły dzień!"





to najczęściej słyszane dziś przeze mnie zdanie.
z usta Jaromira oczywiście,
któremu udało się dzisiaj nie pójść do przedszkola
i spędzić ranek i wczesne popołudnie na Kępie Potockiej
w towarzystwie małego M. i jego mamy Maggie.
i mimo, że prawie cały odcinek od naszego domu do miejsca spotkania i z powrotem
i jeszcze pożegnalną przechadzkę do metra odbył na swych dwóch małych nóżkach
to dawno nie widziałam go tak szczęśliwego.
nie ma nic lepszego jak spotkanie na łonie natury
w słoneczny, piękny dzień z sympatycznymi znajomymi.
przechadzanie się na bosaka po piasku,
beztroskie kobiece pogawędki
i niespieszne trwonienie czasu.
taki weekend w środku tygodnia!

a zdjęcia z innego spaceru po Bielanach, bo tym razem postawiłam na bezpośredni kontakt wzrokowy nie zakłócony przesłonami obiektywu.
a w temacie łąkowy czy znacie ten przepiękny i bardzo kwiatowy blog?

4 comments:

magdalena said...

u mnie dzisiaj pracowity dzień, jestem zmęczona, ale takie zdjęcia natury zawsze sprawiają, że się uśmiecham :)

maggie said...

Oj, kochani, a jak nam miło było w Waszym towarzystwie!!!

Droga E.! Dziękujemy!
Za spacer, znakomity sernik :-) i wspaniały prezent dla M.!
Jesteście wspaniali!!!

I coś jest na rzeczy z tym weekendem! Od rana myślę, że to już piątek ;-)

Anik said...

....beztroskie kobiece pogawędki i niespieszne trwonienie czasu...tego mi trzeba :) a jakby jeszcze było tak pięknie jak na twoich zdjęciach :)

Mamsan said...

Cudne zdjecia...