tam gdzie cuda się zdarzają... kwitnąca dolina w środku miasta... miejsce, gdzie można usiąść pod starą jabłonią, wiśnią albo czereśnią i zapomnieć się na chwilę... gdzie latem rosną małe białe kwiatki i kwitną niezapominajki... gdzie można spotkać małe zielone żabki i obejrzeć zachód słońca... miejsce jesiennych zabaw z psami i zimowych zjazdów na sankach.
miejsce, które pokazywałam tutaj, tutaj i tutaj, tyle że jesienną porą
11 comments:
zakochałam się:)
:)
Ja mam podobne pod samymi oknami :-)
Tylko stare jabłonie nie każdego roku tak pięknie kwitną :-(
Droga E., to tam te koguty pieją? ;-)))
Piękna i pachnąca ta dolina!
Maggie, dolinka jest nieco oddalona od mojego domu, ale tylko kilkanaście kroków. A koguty pieją pod samymi oknami :)
Margaretko3, dziękuję za odwiedziny i komentarz!:)
Jakie ładne te zdjęcia! Bardzo mi się podobają!:) Bardzo. Pełne ciepła są.
Delie, dziękuję!
piękne zdjęcia - aż chce się wyjść na dwór :)
mmmm ...jakie pachnące zdjęcia:)
niesamowite miejsce..:) i jeszcze tak ładnie pokazane..chciałabym się tam teraz znaleźć:)
uściski!
J.
Takie miejsce to marzenie, szczegolnie w duzym miescie a zdjecia maja w sobie duzo ciepla i spokoju, dobrze mi z nimi... :-) M
Post a Comment