Thursday 29 March 2012

things to do


dziś wyjątkowo postanowiłam zaplanować swój dzień!
wyjątkowo, bo nigdy tego nie robię...
wychodząc z przeświadczenia, że przy trójce chłopaków planowanie nie ma racji bytu,
bo i tak za każdym razem wszystko idzie poza planem czyli spontanicznie
można uznać, że to taka przedświąteczna rozgrzewka
kiedy jednak trzeba działać zgodnie z planem, bo inaczej katastrofa
do 11 udało mi się zrobić nawet więcej niż zaplanowałam
wliczając spontanicznego fryzjera i szybką myjnię i obligatoryjnego mechanika!
jak dalej tak pójdzie, to mam szanse nadrobić zaległości z całego tygodnia
a wieczorem robimy z  chłopakami wydmuszki!

PS. szczypta przedświątecznych inspiracji wyszperanych w sieci i sklep z pięknymi przedmiotami do domu.


9 comments:

Jagoda said...

planowanie to też nie jest moja dobra strona...

enchocolatte said...

Jagoda, po prostu jesteś spontaniczna!:) Pozdrawiam

Camilla Alvén said...

Happy Easter!
Next week the girls will be home from school because it is Easter-holiday. I think we will do a lot of funny things, for example go to Malmoe for secondhand shopping...
Kram

enchocolatte said...

Camilla, Happy Easter too!
We sent you greetings card with my painting by post. And will have few free days too. All the best for your family! Kram

Hanna said...

Piękna fryzura :) Ja od lat zmagam się z kwestią planowania, z różnymi, czasem śmiesznymi, skutkami :)

enchocolatte said...

Haniu, dziękuję.
Ach czyli to nie tylko ja z planowaniem na bakier jestem :)
Ale w sumie tak jest ciekawie. Jak czegoś nie zdążę zrobić to mówię, że to akurat nie było moim priorytetem i już! Pozdrawiam :)

Mamsan said...

Fryzura fajna, podoba mi sie ...! ja rowniez musze cos z wlosami zrobic bo to co mam ostatnio niczego nie przypomina ... :-) wydmuszki super, my tez bedziemy malowac ale jeszcze nie teraz ... Milego wieczoru. M

enchocolatte said...

Mamsan, po prostu idź i zrób to spontanicznie tzn nie planuj :) Pozdrawiam!

Iluminacja said...

Niedaleka droga z Twojego bloga, więc zajrzałam i się rozczytałam:)
U mnie zawsze bez konkretnych planów - mam pewne założenia, ale one wiszą w powietrzu i sięgam po nie lub nie - niestety:( Choć odkąd mam córeczkę staram się być bardziej zorganizowana - zresztą inaczej się nie da. Ty masz Trójeczkę i tylko się uczyć od Ciebie:)
Lubię takie filiżanki, a papierowe pisanki zachwycające.