parki, ulice i skwery Żoliborza i Bielan skąpane w ciepłych promieniach jesiennego słońca. szuranie butami w liściach jest teraz dozwolone a nawet wskazane. na ławkach grzeją stare kości babuleńki z psami. a ja chodzę z głową w chmurach, w konarach kolorowych drzew. jest pięknie... jesienią!
tym razem włóczyłam się sobotnio w okolicach Placu Lelewela. więcej zdjęć na blogu u chłopców.
9 comments:
Cudne te zdjęcia. Pełne tej jesiennej energii:)
Delie, jutro wybieram się po jeszcze kolejną porcję. Nie wiem jak można nie lubić jesieni (czasem czytam takie opinie na blogach i się dziwię)?
Śmiesznie to wygląda jak nasze stopy ( na awatarach) tak sobie rozmawiają! :)
piękne kolory jesieni.
poza tym podoba mi się kolor Twoich butów na zdjęciu profilowym (;
Ależ cudowne winne kolory... Wspaniałe zdjęcia, takie optymistyczne!
Ściskam!
Mruczanki, te buty są stare jak świat i nie mogę się z nimi rozstać przez ten kolor, fason i zamsz, z którego są zrobione. To buty, które były świadkami moich szczęśliwych spotkań, spacerów, szaleństw. Są bardzo wygodne i przynoszą mi szczęście. Chyba nigdy ich nie wyrzucę, nawet gdy będą baaardzo stare.
Llooka, prawda. Jesień ma tyle barw i odcieni, że nie sposób za nią nadążyć z aparatem. Pozdrawiam!
Wspaniałe zdjęcia. Cudowne kolory. Lubię taką ciepłą, słoneczną jesień.
Esencja jesieni! Tej najpiękniejszej!!! Boskie zdjęcia!
PS Ja też nie wiem, jak można jesieni nie lubić? ;-)
Piekne zdjecia...! takie jesienne, abysmy takich dni mieli jak najwiecej...
Pozdrawiam. M
Post a Comment