Friday 3 February 2012

marzy mi się... karuzela

Carrousel de Paris (zdjęcie z sieci)

***

w przypływie zimowej melancholii

zebrało mi się na snucie marzeń o tym,

gdzie chciałabym w najbliższym czasie pojechać

i na wierszowanie...

długo nie trzeba było czekać,

rymy tak jakoś same cisnęły się pod pióro!

***

KARUZELA

Kiedy przyszła znów niedziela

przyjechała karuzela...

Do miasteczka

gdzieś na rzeczką

nieopodal krzywej wieży,

gdzie czas stary zegar mierzy.

Wnet z domeczków, domów, chatek

zbiegł się niezły tłumek dziatek.

Długo stały i patrzyły,

swych zachwytów nie szczędziły.

Karuzela to wszak gratka

dla każdego małolatka.

Są dwie kaczki, dwa łąbędzie

i koników z cztery będzie!

Są lampiony i balony,

jest też nawet klaun szalony!

"Karuzela zaraz rusza!"

- klaun uchyla kapelusza -

"Chodźcie dzieci, zapraszamy,

karuzelę wnet puszczamy!"

Wszystkie miejsca już zajęte,

buzie bardzo uśmiechnięte.

Już muzyka gra cichutko,

karuzela mknie szybciutko.

Kaczki gdaczą, się kiwają,

konie grzywami potrząsają,

do taktu kopytami stukają.

Łabędzie wkoło wirują,

swe długie szyje prostują.

Wszystko pędzi i wiruje

zaraz w górę poszybuje!

Gra muzyka, śmiech się niesie.

Kręć się karuzelo, kręć się!

Nina Eniri, Styczeń 2012

Posted by Picasa

5 comments:

Jagoda said...

też często myślę o miejscach, które chciałabym odwiedzić. Lista jest dłuuuuga :)

Anik said...

Nie ma nic lepszego na zimowe wieczory niż plany i marzenia o tych miejscach które chciało by się odwiedzić :) Lubię bardzo...i dac myślom poszybować...i paryską karuzelę...:)

Monika said...

też marzę o Paryżu,odwieczne,najpiękniejsze marzenie!

Wiolka said...

Kiedyś byłam w Paryżu ale niestety nie miałam okazji pokręcić się na karuzeli... Świetny wiersz.. :) Pozdrawiam i miłej niedzieli :)

Mamsan said...

Moge jechac od zaraz ... :-) Lubie Paryz, lubie stare karuzele i slowa o karuzeli tez lubie ... M