Tuesday, 1 March 2011

dzisiejszy dzień najchętniej spędziłabym właśnie tak...
bujając się na bańce mydlanej albo unosząc się w powietrzu.
powrót do codzienności po dwutygodniowej przerwie okazał się bardzo trudny...
nie tylko dla dzieci.
powoli oswajamy się,
ale najchętniej i oni i ja poleniuchowalibyśmy jeszcze ze dwa tygodnie,
aż skończy się ta zima!

tymczasem kilka ostatnich ilustracji do książki...
i ciepłe mleczko z ciasteczkami owsianymi...
na dobry początek dnia i nowego miesiąca! :)


PS.
w tle flanelowa pieluszka z czasów gdy byłam nieopierzonym niemowlakiem. przetrwała dzięki mamie. mamo dziękuję!!!

20 comments:

Ewa said...

Bardzo podoba mi się nowe zdjęcie! Czerwony parasol ;) Cudne. I dzisiejsze kolaże. I Twoje rysunki. Zawsze pokazuję je Starszej Siostrze i zachwycamy się razem. Pobujałabym na bańce mydlanej!

Delie said...

Jak ładnie. I parasol i te rysunki!:)

enchocolatte said...

Ewo, parasol jeszcze zimowy, ale niech trochę pobędzie, bo też go bardzo lubię. Wybierzcie sobie bańkę i pobujamy się razem :)

Delie, dziękuję! Może i Ty się do nas przyłączysz, pobujamy się we czwórkę? :)

Rita said...

oo:))do książki:) trzymam kciuki zatem:) Ilustracje bajkowe:)bardzo przyjemne:)
pyszny zestaw śniadaniowy:)dobrego marca!:)) cudnie bo w tym miesiącu zaczynamy wiosnę!jupi!
Just

enchocolatte said...

Jupi Just!!! podobno ty też chciałabyś coś zilustrować! do dzieła! :)

Rita said...

;)))tak tak, pracuję też nad tym,mam już nawet głównego bohatera przygód:) na razie jednak muszę dokończyc projekt-kalendarz;)
uściski
J.

enchocolatte said...

no to wracamy do pracy! :)

Anik said...

Ten rysunek na mydlanej bańce prześliczny - będzie w kolorze...jeśli tak, to już nie mogę się doczekać :)

enchocolatte said...

Anik, pewnie będzie, pytanie tylko kiedy? Dzieci podkradają mi farby a potem podkładają coś w odcieniu szaroburomalinowym... i jak jak mam czymś takim pomalować bańki? :)

Kemotka said...

aż nabrałam ochoty na mleko ;)

enchocolatte said...

Kemotko, mamy jeszcze kilka słomek i mleko się znajdzie.zapraszamy!

Kemotka said...

ach, tak, bo nie napisałam, że oczywiście mam ochotę na mleko z takiej butelki i pite przez takie słomki ;)
p.s. napisałam @

mru-K ♥ said...

ojeju!!! ten rysunek z dziewczynką i serduszkowymi balonami jest taki magiczny... cudny po prostu (:

enchocolatte said...

Mru, dziękuję. Została kwestia koloru!

Ania said...

a ja powzdycham do ciasteczek, bo że zdjęcia i rysunki cudne to już wiem :D

domowe?
bardzo smakowicie wyglądają :)
i mleczko też :)

chce ciasteczko i mleczko z miodem :)

enchocolatte said...

prawie jak domowe, bo od mamy :) mleczko z miodem ja też bardzo lubię! zapraszam! :)

kavka said...

Cudne zdjęcia i rysunki! I pieluszka, nigdy takiej nie widziałam, ja chyba miałam zwykłe, białe, bez obrazków ale nie pamiętam za dobrze. I ciasteczko z mlekiem poproszę. Miłego tygodnia i szybkiego powrotu do codzienności :-D

magdalena said...

piękne te Twoje rysunki. Żeby chociaż bańkę umiała tak narysować ... brakuje mi tych zdolności, gdy Jagna prosi, żeby jej coś narysować (głównie prosi o Świnkę Peppę) :)

Mamsan said...

A my dopiero zaczynamy leniuchowac... :-) Cudne i zdjecia i rysunki, chetnie dolacze do takiego wspolnego bujania sie na bankach mydlanych... :-) a pieluszka sliczna, podziekowania dla mamy... M

enchocolatte said...

kavko, dziękuję. pieluszka bajeczna - obrazki pochodzą z pewnej rosyjskiej bajki... bardzo optymistycznej bajki. miłego tygodnia również!

magda, w sumie świnka peppa nie jest taka trudna do narysowania, zawsze możesz przekalkować :)

mamsan, oj jak Wam dobrze! zapraszam do bujania i częstowania się :)