Thursday, 7 October 2010

minionego lata / last summer

minionego lata... gdzieś za miastem... gdzieś w ogrodzie... w cieniu orzecha... wśród zieleni drzew... na huśtawce... beztrosko i radośnie bawiły się dzieci.


mały Jaromir ze starszą o trzy lata przyjaciółką spędzali niezapomniane chwile beztroskiego dzieciństwa... gdzieś obok bawili się starsi bracia.




umorusane, bose, szczęśliwe dzieci...


tak było minionego lata.

9 comments:

Delie said...

Pierwsze i ostatnie - moje ulubione. Takie rozmarzone są te zdjęcia...

enchocolatte said...

tak, Delie, bo takie też było to lato, trochę jak z bajki. a ja lubię 2,3,i 4 licząc od końca. zwłaszcza te umorusane nogi sąsiadki siedzącej na gałęzi. taka nasza swojska wersja Pippi.

Anna Lechowska "Figa" said...

przefajna seria :o)
dużo tu radości i dziecięcej beztroski

Ewa said...

Piękne. Letnie. Lekkie. Wszystkie.

magdalena said...

jak miło poczuć jeszcze promienie lata .. chociaz wirtualnie ... zima się pcha :(

enchocolatte said...

no więc ja dziewczyny na robię wszystko na przekór (podobno Wodniki tak mają) ... kiedy za oknem zimno u mnie na blogu ciepło!

Aniu, Ewo, Magdaleno, dziękuję!
Trzymajcie się ciepło!
:)
E.

Mamsan said...

Lato dopiero co sie skonczylo a ja juz za nim tak bardzo tesknie... :-) tutaj niestety prawie przez caly dzien padal dzisiaj deszcz...

Pozdrawiam. M

artemisia said...

W największe tegoroczne upały próbowałam sobie przypomnieć uczucie przejmującego zimna, gdy szyja rozpaczliwie wtula się w kołnierz kurtki a ręce w kieszeniach marzą o rękawiczkach. Teraz wspominam 2 miesiące przechodzone od rana do wieczora w stroju kąpielowym- we własnym ogrodzie, na wsi :-) A chwile uwiecznione na zdjęciach przypominają mi zabawy mojego dzieciństwa z rodzeństwem ciotecznym u dziadka lub z sąsiadami na działce rodziców.

enchocolatte said...

Mamsan, Szwecja kojarzy mi się zawsze z latem (może dlatego, że właśnie o tej porze roku byłam tam kiedyś)! Ale w deszczu też jest coś przyjemnego, ten dźwięk spadających na dach i na liście kropli, lustrzane kałuże, i możliwość noszenia kolorowych kaloszy! Popatrz na to z innej strony!
Pozdrawiam!

Artemisiu, no właśnie kiedy gorąco my myślimy o zimnie i odwrotnie. Tak to już jest.
A wspomnienia lata zawsze odrobinę rozgrzewają nasze serca.
Trzymaj się ciepło!