Thursday 4 February 2010

miesiąc przyjemności / month of pleasures

luty to miesiąc przyjemności... przynajmniej dla mnie tak właśnie jest. przyczyną tego jest kilka faktów. zacznę chociażby od tego, że niezwykle obficie zaczynają pojawiać pierwsze cebulki hiacyntów, tulipanów i żonkili... w kwiaciarniach! a ja mam zwłaszcza do tych pierwszych, słodko pachnących piękności, niezwykłą słabość. luty to także ostatni miesiąc karnawału, słodkości, faworków i innych przyjemności. luty to miesiąc, w którym urodziło się kilkoro miłych memu sercu przyjaciół i wiele ważnych ludzi o bliskim memu spojrzeniu na świat (z każdym rokiem odkrywam nowych i jestem tym mile zadziwiona). w lutym są też Walentynki, no i oczywiście moje urodziny. więc dzisiaj wznoszę toast filiżanką aromatycznego, ciepłego kakao z ulubiony miesiąc. niech będzie udany i jak zawsze przyjemny!






2 comments:

Anna said...

Widzę i czytam ,ze i Ty kochana jesteś wielbicielka Lutego .....:-)

aga said...

Lubię Twoje zdjęcia...lubię też hiacynty...lubię też kakao!!!:)