Monday, 29 November 2010

żegnaj Złotko / goodbye Goldie

- Żegnaj moja złota! - namiętny pocałunek na rozstanie, deszczowa łza na pożegnanie.
- Do zobaczenia za rok, jeszcze tu wrócę do Ciebie!
Teraz wiem, że to było nasze ostatnie spotkanie. Musiała odejść i zabrać ze sobą szelest złotych liści i ostatnie promienie słońca. Odeszła, zostawiając po sobie ciepłe wspomnienie.








Dziś wiem, że już nie ma co marzyć, że wróci. Złota jesień to już przeszłość. Za oknem mroźny wschodni wiatr targa rolety i z całych sił wdziera się przez najmniejszą szparę do mojego domu. Nadszedł czas śniegowców, kożuchów i futrzaków... świec, gorących kubków z miodem i cytryną... i świątecznych przygotowań... co też ma swój urok.

11 comments:

Delie said...

Piękna. Romantyczna.
Mam pełen dysk jesiennych zdjęć, których nawet jeszcze nie przejrzałam...

enchocolatte said...

Będą grzać duszę w zimowe wieczory. Tak jak ten Twój kubek w wełnianym sweterku!
Trzymaj się ciepło Delie!

Anik said...

Jak historia miłesnego rozstania ;) a teraz czas zacząć romans z zimą :)
Pozdrowienia!

margaretka3 said...

Jak to dobrze, że zawsze wraca...
Wierna jest.

enchocolatte said...

Właśnie długi mroźny romans z zimą! A potem radosny flirt z wiosną... itp. itd.

Małgorzata said...

za rok wróci do nas znowu..jakby nie zmieniona:)jakby nie odchodziła nawet na chwilę.. no, może tylko na tyle, żebyśmy za nią zatęsknili:)

Ewa said...

Cudowne zdjęcia. Jak szybko zapomniałam o tym złocie i o jesiennym słońcu. Za oknem szaro-biało, zimno. Jak dobrze ogrzać się przy takich fotografiach.

enchocolatte said...

Tabu, wiem i już za nią tęsknię, bo pierwszy dzień śnieżycy dał nam nieźle w kość! A jak na południu?

Ewo, grzej się do woli będzie mi miło. To Park Krasińskich, miejsce schadzek z moją siostrą i małą Mają.

:)
E.

Patrycja said...

Przypomniałaś mi jak cudowna była ta jesień, która właśnie minęła...:)

Mamsan said...

Jak milo pania jesien jeszcze raz zobaczyc i jak szybko sie o takich widokach zapomina... tutaj od kilku dni wciaz padal snieg i byl silny wiatr, prawie z domu nie wychodzilam, okropnosc...! na szczescie od wczoraj troszke spokojniej ale bardziej mrozno...

Milego wieczoru. M

Camilla Alvén said...

Goodbye lovely autumn and hello to the cold winter...
Kram