Monday, 22 November 2010

trochę słońca na talerzu / a piece of sun on the plate

trochę słońca na talerzu czyli tarta limonkowa z żurawinami... tak dla poprawienia humoru w ponury jesienny dzień. porcja słodyczy na kolejny dynamiczny tydzień. jeszcze się nie rozpoczęła gorączka przedświąteczna a czasu coraz mniej. szerokimi zakolami omijam wszelkie centra zbytku kuszące kolorowymi świecidełkami i rzekomo niezbędnymi prezentami. staram się nie popaś w rutynę przedświątecznej spirali. celebruję ciepło domowego ogniska i urządzam sobie z dziećmi wieczory cukiernicze z wypiekami w roli głównej. udało mi się nawet wciągnąć jednego z synów do wałkowania ciasta i wycinania ciasteczek, ale o tym już wkrótce w osobnym poście u chłopaków.

teraz pora na przepis na tartę limonkową z żurawinami. delikatna i aromatyczna... do tego smaczna i bardzo fotogeniczna. polecam!



Tarta limonkowa z żurawinami
(przepis z wrześniowego magazynu Kuchnia)

Ciasto:
200 g mąki
40 g cukru
150 g masła
500 g suchego grochu lub fasoli (do wstępnego pieczenia)

Krem:
250 g mascarpone
sok i skórka otarta z 2 limonek,
150 g cukru,
1 torebka cukru waniliowego (8g)
2 jajka
200 ml ubitej śmietany 30%
200 g suszonej żurawiny

Dekoracja:
plasterki limonki, żurawina, cukier puder

Przygotowanie:
Mąkę wymieszać z cukrem, następnie dodać 3-4 łyżki zimnej wody i pokrojone masło. Składniki posiekać nożem i szybko zagnieść ciasto. Ciasto zawinąć w folię i wstawić do lodówki na 30 minut. Następnie schłodzone ciasto rozwałkować na posypanej mąką stolnicy i włożyć do natłuszczonej formy do tart (śr. 26-28 cm). Nakłuć widelcem w kilku miejscach i wstawić do lodówki na 1 godzinę. Po upływie czasu, wyjąć ciasto z lodówki i przykryć pergaminem, obciążyć fasolą lub grochem. Piec 15 minut w temperaturze 200 stopni C (termoobieg 180 st. C), po podpieczeniu usunąć papier i groch. Zmniejszyć temperaturę do 160 st. C (termoobieg 140st. C).
Krem: mascarpone ucieramy z sokiem i startą skórką z limonek, cukrem i cukrem waniliowym oraz jajkami. Łączymy z wcześniej ubitą śmietaną. Na podpieczonym cieście układamy 3/4 żurawin, przykrywamy kremem i pieczemy 30 min.
Studzimy, dekorujemy resztą żurawin i plasterkami limonki, posypujemy cukrem pudrem.

Smacznego!

7 comments:

Ewa said...

Wieczory cukiernicze z dziećmi ;) Podoba mi się. I tarta podoba mi się bardzo. Zapachniało w pokoju. Dziękuję.

enchocolatte said...

Chłopcy a lubią podziałać w kuchni, ja nie wiem co z nich wyrośnie? :)

maggie said...

Wieczory cukiernicze z wypiekami w roli głównej - och, jak o tym marzę! O takich z udziałem M. oczywiście :-)
Pięknie wyszła ta tarta! Przepis do wypróbowania! I to niedługo :-)
Uściski, Enchocolatte!
Zima idzie! Umawiamy się na sanki? Albo chociaż na gorącą latte?

Mamsan said...

Bardzo lubie takie wspolne wieczory cukiernicze razem z dziecmi... tarta wyglada wysmienicie, nie robilam takiej wiec chyba powinnam... :-)

Milego wieczoru. M

Delie said...

Rzeczywiscie słonecznie. I szalenie smakowicie:)

enchocolatte said...

Maggie, z miłą chęcią i jedno i drugie! A tartę koniecznie upiecz bo jest aksamitnie pyszna!

Mamsan, oj tak powinnaś. Ja dziś rozglądałam się za kuchennymi akcesoriami dla małych kucharzy i cukierników na Mikołajki.

Delie, to taka słodka, szybka domowa terapia antydepresyjna! :)

Camilla Alvén said...

Mmmm, looks so good!!!