niepostrzeżenie minęły nasze wakacje. intensywne, aktywne, naszpikowane wrażeniami, emocjami, wspomnieniami. ale nie szkoda, że to już prawie koniec. powroty też mają swój niepowtarzalny urok. miło jest otworzyć drzwi do domu i pozwolić się przytulić domowym elfom, położyć się na znajomym łóżku, usiąść w lekko przykurzonym krześle, zajrzeć do ulubionych domowych zakamarków, sprawdzić czy domownicy w donicach nie uschnęli z tęsknoty za nami.
i jeszcze zanim torby i plecaki zostaną rozpakowane, z niecierpliwością zgrywamy uchwycone w locie wrażenia na twardy dysk, by wieczorem przed zaśnięciem jeszcze choć na chwilę przenieść się w te lasy zielone, na te łąki koniczyną kwitnące, wszędzie tam gdzie stanęły nasze stopy tego lata.
blogowanie czas zacząć! ostrzegam będzie dużo zdjęć z Mazowsza i z mojej ukochanej Warmii! a na dobry początek nostalgiczna fotografia zrobiona w ciepły sierpniowy wieczór w klasztorze Marianów w Stoczku.
i jeszcze zanim torby i plecaki zostaną rozpakowane, z niecierpliwością zgrywamy uchwycone w locie wrażenia na twardy dysk, by wieczorem przed zaśnięciem jeszcze choć na chwilę przenieść się w te lasy zielone, na te łąki koniczyną kwitnące, wszędzie tam gdzie stanęły nasze stopy tego lata.
blogowanie czas zacząć! ostrzegam będzie dużo zdjęć z Mazowsza i z mojej ukochanej Warmii! a na dobry początek nostalgiczna fotografia zrobiona w ciepły sierpniowy wieczór w klasztorze Marianów w Stoczku.
4 comments:
You are back and I am happy!!!
I like that photo very much.
Welcome back
Jak fajnie, że już jesteś:)
Camilla, we are finally home! I am happy to see you too!
Delie, witaj! Wszędzie dobrze, ale... na blogu najlepiej :)
CUDOWNE zdjęcie!
Wspaniałe świtło :D
Post a Comment