dwie plaże, dwa światy, jedno i to samo morze...
zdecydowanie wybieram to ascetyczną, ze spacerującymi brzegiem morza zakonnicami, bez leżaków, przebieralni i ratowników. a Wy?
kto zgadnie co to za miejsca?
aaa my też przeżyliśmy szok, jak z maleńkich, rodzinnych Dębek wybraliśmy się do Władysławowa; brrr, to było koszmarne dośiadczenie; uciekaliśmy w te pędy!
4 comments:
zgadnąć nie zgadnę, ale i tak wolę kameralnie ;)
ja tak jak Jo :o)
Jo, Aniu, jeśli kameralnie to Sobieszewo! :)
A jeśli wręcz przeciwnie to... Krynica Morska :(
aaa
my też przeżyliśmy szok, jak z maleńkich, rodzinnych Dębek wybraliśmy się do Władysławowa; brrr, to było koszmarne dośiadczenie; uciekaliśmy w te pędy!
Post a Comment