
kto by pomyślał, że żeby znaleźć się w bajce wcale nie trzeba
wybierać się za siódme morza, góry, czy lasy.
w samym środku ogromnego miasta jest ulica, kamiennica, poddasze,
gdzie spotykają się wróżki, kopciuszki, królewny i elfy.
***
grupami przesiadują na kanapie,
lub polegują na turkusowych poduchach,
czytają bajki lub marzą, tańczą i śmieją się...


i czasem, raz do roku zapraszają do siebie małych chłopców,
którzy nie wierzą własnym oczom, gdzie się właściwie znaleźli!

za oknami zimna, deszczowa jesień...
a na magicznym poddaszu prawdziwa kurtyna, światła i teatr z aktorami.
takie cuda zdarzają się tylko w bajce, powiecie...
nie, zdarzają się też w pewnym artystycznym domu.

po spektaklu pora na torty... jeden dla A. drugi dla M.
kto zdmuchnie tyle świeczek? chętnych nie brakuje!

małe elfy szybko rozpierzchły się po poddaszu z talerzykami pełnymi słodkich łakoci.
chwila spokoju... trwa degustacja tortów!



zabawa trwa już trzecią godzinę,
więc niektórzy, mniej wytrwali goście układają się na małą popołudniową siestę...


...albo podziwiają urodzinowe prezenty...


czas miło mija w bajkowej kamiennicy,
aż nie chce się wracać do domu...


mnie też nie chce się kończyć tej opowieści.
do zobaczenia wkrótce... ciąg dalszy nastąpi!