Sunday, 3 May 2009

piknikowo

pogoda była idealna na piknik...
...wzięli ze sobą kocyk, piłkę, aparat
i coś słodkiego na ząbek...
spędzili niespełna 3 "happy hours"


























PS. zdjęcia z mamą w roli głównej wykonał Bruno (lat 6)

2 comments:

Anonymous said...

Cudnie Elfie samych takich szcześliwych chwil Ci życzę...

Małgoś said...

U nas było podobnie. :) Co prawda bez kocyka, ale było coś na ząb, były rowery, była ławeczka, zieleń, aparat i wiele godzin na powietrzu. :)

Fajne chłopaki. :) A zdjęcie "buszujący w trawie" rozczuliło mnie na dobre. Przepiękne! :)