Bieszczadzka sielanka z dala od cywilizacji... brak zasięgu, internetu, gadżetów. W obfitości mam zieleni, szumu wody w Sanie, śpiewu ptaków o poranku i koncertów świerszczy o zmierzchu. Dzień upływa na prostych czynnościach zgodnych z rytmem natury. Chwilo trwaj!
4 comments:
Szkoda wracać, prawda? taki błogostan...
Nigdy w Bieszczadach nie byłam. Aż żal jak patrzę na Twoje zdjęcia.
Bardzo lubie gory! lubie spokoj, cisze oraz ten pachnacy i zielony krajobraz! Chwilo trwaj .. :)
Pozdrawiam i witam ponownie po bardzo dlugiej przerwie .:) M
Witajcie,
postaram się być tu częściej :)
E.
Post a Comment