Saturday, 13 September 2014

bieszczadzka sielanka


Bieszczadzka sielanka z dala od cywilizacji... brak zasięgu, internetu, gadżetów. W obfitości mam zieleni, szumu wody w Sanie, śpiewu ptaków o poranku i koncertów świerszczy o zmierzchu. Dzień upływa na prostych czynnościach zgodnych z rytmem natury. Chwilo trwaj!





 

4 comments:

Barwy Ogrodu said...

Szkoda wracać, prawda? taki błogostan...

Jagoda said...

Nigdy w Bieszczadach nie byłam. Aż żal jak patrzę na Twoje zdjęcia.

Mamsan said...

Bardzo lubie gory! lubie spokoj, cisze oraz ten pachnacy i zielony krajobraz! Chwilo trwaj .. :)

Pozdrawiam i witam ponownie po bardzo dlugiej przerwie .:) M

enchocolatte said...

Witajcie,
postaram się być tu częściej :)
E.